Nuda jest najgorszym wrogiem Bliźniąt. Jeśli więc planowałeś znaleźć drogę do serca przez żołądek, wymyśl coś ciekawszego. Ten znak zodiaku lubi się bawić. A podczas wspólnego oglądania filmów nie obejdzie się bez ostrych żartów na temat fabuły czy relacji bohaterów. Rak. Po prostu dowiedz się, co lubią i daj im to.
Można by pomyśleć, że list miłosny jest niemodny i staroświecki. Jednak okazuje się, że wiele osób uważa taką formę korespondencji za coś bardzo pięknego, romantycznego i osobistego, gdyż zawierają one niepowtarzalne, wspaniałe oraz jedyne w swoim rodzaju wyznania miłosne. Wirtualne listy miłosne Jeśli myślicie teraz o tradycyjnych listach miłosnych w pachnącej kopercie opieczętowanej serduszkiem, muszę Was rozczarować… Żyjemy w końcu w czasach, gdzie wszystko, nawet uczucia, przekazuje się drogą elektroniczną. Dlatego również list miłosny nie musi być napisany już odręcznie na papierze, lecz swoje myśli i emocje można również przelać za pomocą klawiatury do programu komputerowego. Ten wysyła następnie nasze wyznanie miłosne mailem na adres elektroniczny sympatii czy wymarzonego partnera. Naturalnie zapisana wzruszającymi słowami i wypełniona cudownymi komplementami kartka papieru ma dla nas bardziej wymowne znaczenie, jednak cieszymy się również, gdy w naszej skrzynce pojawi się wiadomość przyprawiająca o szybsze bicie serca. Wiadomość, którą ktoś być może wahał się wysłać od dawna, która mówi o jej autorze więcej niż tysiąc wypowiedzianych bez żadnych emocji słów. Miłosne wyznanie Jednak nieważne, czy dostaniemy list miłosny pocztą elektroniczną, czy tradycyjną. Najistotniejsze jest, że ktoś go napisał! Jest to piękna forma wyznania uczuć, nie tylko dla nieśmiałych. To coś nietuzinkowego, niecodziennego. Pisząc taki list dajemy dowód naszej oryginalności, niepowtarzalności a przede wszystkim zaangażowania i fantazji. Nawet partnerzy, którzy od lat są w szczęśliwym związku, powinni od czasu do czasu napisać do siebie list. Warto pamiętać o wyznawaniu uczuć. Czasami list jest również dobrą formą przeprosin i prośbą o wybaczenie. Niekiedy łatwiej jest przelać nasze emocje na papier niż je wypowiedzieć. W ten sposób o niczym się nie zapomni i niczego się nie pominie. Możemy wielokrotnie zmieniać treść naszej wypowiedzi, więc ryzyko powiedzenia czegoś pod wpływem emocji jest dużo mniejsze. Warto również po napisaniu listu sprawdzić błędy ortograficzne! O autorze: Redakcja eDarling Zobacz więcej artykułów autorstwa Redakcja eDarling
Przyjaźń między kobietą i mężczyzną wydaje się być bardziej złożona niż przyjaźń z osobą o tej samej płci czy związek miłosny. Głównymi wyzwaniami dla kobiety i mężczyzny przyjaźniących się ze sobą są: określenie rodzaju łączącej ich więzi emocjonalnej, radzenie sobie z elementem seksualnym,
Dziś przypadkowo spotkałam cię w tramwaju. W Warszawie. Dwadzieścia lat po tym jak nasze drogi rozeszły się na zawsze. Wymieniliśmy się numerami telefonów, bo musiałam wysiąść a poczuliśmy nagłą potrzebę odnowienia kontaktu. Na pożegnanie dałeś mi pozornie niewinnego buziaka. Wszystkie wspomnienia powróciły! HISTORIA JAKICH WIELE Poznaliśmy się na koncercie. Pomagałeś mi znaleźć zaginioną rękawiczkę. Jedyny przejąłeś się mną, jedyny chciałeś pomóc. Potem były spacery, splecione dłonie, pierwszy dotyk, fascynacja. Oddychaliśmy sobą. Kiedy nie mogliśmy widzieć się kilka dni pisaliśmy do siebie pełne wyznań i czułości liściki, układałeś wierszyki. Uwielbiałam kiedy na mnie patrzyłeś. I uważnie słuchałeś co mam ci do powiedzenia. I nigdy mnie nie oceniałeś, nie kontrolowałeś -ufałeś bezgranicznie. Wiem, że bardzo, ale to bardzo, byłam ci bliska. Wiem, że byłeś przekonany, że to na zawsze… Pamiętam doskonale nasz pierwszy pocałunek. Siedzieliśmy na kamiennych schodkach w parku. Powiedziałeś, że dłużej już nie wytrzymasz i pocałowałeś mnie w usta. Całus był słodki, cudowny, uzależniający. Popadłam w uzależnienie. Od ciebie. Od twoich oczu, rąk, ust, uśmiechu, pogody ducha, sarkazmu, chłopięcego czaru. Od tych kamiennych schodków nasz szczeniacki związek stał się coraz bardziej skomplikowany i napełniony żarem. Coraz bardziej poważny. DOPADŁ NAS ŻAR UCZUĆ Uczyliśmy się siebie. Poznawaliśmy. Pragnęliśmy. Zachłannie. Byliśmy nienasyceni, głodni i spragnieni. Eksplorowaliśmy każdy fragment swoich ciał w poszukiwaniu spełnienia. To były nasze fakultety. Zajęcia dodatkowe. Nie opuściliśmy żadnej lekcji. Zapewniałeś mi poczucie bezpieczeństwa, szacunek, szaleństwo. Dawałeś mnóstwo radości i przyjemności. Pokazałeś mi jak cudowną dziewczyną jestem. Odkryłeś we mnie kobietę, zaostrzyłeś mój apetyt na życie i pozwoliłeś rozkwitnąć. W pewnym sensie ukształtowałeś mnie. Nasze życie nie ograniczało się jednak tylko do tych tkliwych intymnostek. Chodziliśmy na koncerty, imprezy, pomagałeś mi w geografii i wyprowadzałeś mojego psa, kiedy byłam zmęczona. Odwoziłeś mnie do domu, kupowałeś żółte tulipany i każdego dnia dawałeś odczuć, ze jestem wyjątkowa. Widziałeś we mnie tyle piękna… DZIEKI TOBIE UWIERZYŁAM W SIEBIE To dzięki tobie uwierzyłam w siebie tak bardzo, że przestałeś mi wystarczać. Nagle, po kilku latach zdałam sobie sprawę, że się nudzę. Dobrze, napisze to -poznałam wtedy kogoś. Wiedziałeś, prawda? Pamiętam doskonale ten dzień. Spotkaliśmy się w Skaryszaku. Ty, ja i nasze psy. To miał być nasz ostatni wspólny spacer, bo dzień wcześniej zdradziłam cię z nim. Tak, po prostu. Bez większych wyrzutów sumienia i refleksji. Byłam bardzo młoda, trochę naiwna i przekonana, że jestem pępkiem świata. Tamten był kilka lat starszy. Tak inny od ciebie. Może właśnie to tak bardzo zawróciło mi w głowie? ZMĘCZYŁA MNIE TWOJA MIŁOŚĆ Kiedy powiedziałam ci, że to nasz ostatni, wspólny spacer, na ułamek sekundy, skuliłeś się w sobie. Widziałam to wyraźnie. Zrobiło mi się ciebie żal. Zrobiło mi się żal nas. Przez chwilę zastanawiałam się dlaczego nam to robię. Jakim prawem i po co. Powiedziałeś, że skoro taka jest moja decyzja nie będziesz na mnie wywierał presji. Powiedziałeś, ze mnie znasz, wiesz że jestem uparta i nie lubię zmieniać swoich planów. Ten ostatni raz, w milczeniu, odprowadziłeś mnie pod mój blok, pocałowałeś przelotnie w policzek i poszedłeś w swoją stronę. Czasem się jeszcze widywaliśmy, mijaliśmy, spotykaliśmy na imprezach u wspólnych znajomych. Ty zjawiałeś się z jakimiś dziewczynami, ja przychodziłam z jakimiś facetami. Witaliśmy się obserwując ukradkiem i każde z nas wracało do swojego życia. Bałam się że mnie odtrącisz. Obawiałam się przyznać do tego uczucia sama przed sobą. Grałam więc obojętną i zblazowaną. Jak ostatnia kretynka. NIE UMIAŁAM O TOBIE ZAPOMNIEĆ Kiedy byłam na trzecim roku studiów wspólna znajoma poinformowała mnie, że przeniosłeś się na studia za granicą, jesteś znowu dziko zakochany i podobno myślisz o ślubie. Też byłam z kimś wtedy związana, ale to była porażka, a nie fajna relacja. Te nowiny wytrąciły mnie z równowagi. Popłakałam się nawet, nie mogłam dojść do siebie. Gdzieś w głębi duszy liczyłam, ze nasza historia nie skończy się jednak w ten sposób. Już wiele miesięcy wcześniej zdałam sobie sprawę z tego, że w każdym następnym chłopaku szukam właśnie ciebie… Nic z tego. Parę miesięcy później doszły mnie słuchy, że jesteś już mężem. Mało tego, twoja hiszpańska żona spodziewa się dziecka. Świat mi runął. Mniej więcj w tym samym czasie los postawił na mojej drodze twojego byłego kumpla, najlepszego przyjaciela Maksa. Zaprzyjaźniliśmy się od nowa. Opowiadał mi dużo o tobie. Znał twoją żonę. Dobrze znał także naszą historię. Powiedział mi, że byłam Twoją największą miłością życia. I największą porażką. I że zadałam ci dużo bólu. Długo nie mogłeś dojść do siebie. Długo liczyłeś, że kiedyś się do ciebie odezwę. W końcu uciekłeś na te studia w Hiszpanii i dopiero tam odzyskałeś równowagę. NIE UMIAŁAM SIĘ WYZWOLIĆ Z TEJ MIŁOŚCI Wyjawiłam Maksowi, że ze mną właściwie było podobnie. Po serii rozczarowań, albo nawet chwilę wcześniej, zrozumiałam, że jedynym człowiekiem którego kochałam byłeś ty. Wyglądał na zaskoczonego i zszokowanego tym wyznaniem. Stwierdził nawet, że spieprzyliśmy sobie życie na własne życzenie. Nie zapytałam go, co miał na myśli. Widzieliśmy się kilka razy i formuła się wyczerpała. Postanowiłam zająć się swoim życiem, bo czas uciekał. Nie chciałam być singielka, bo nie leżało to w mojej naturze! WYSZŁAM ZA MĄŻ, ZARAZ WRACAM Półtora roku później w białej sukni przysięgałam miłość, wierność i uczciwość małżeńską Damianowi, koledze ze studiów, który był w moim typie i na którym naprawdę mi zależało. Przed ślubem trochę świrowałam. Znalazłam w internecie twój adres mailowy i nawet chciałam napisać list, ale przyjaciółka Ala odwiodła mnie od tego idiotycznego pomysłu. Na wieczorze panieńskim najpierw nawywijałam, a potem zalałam się łzami mówiąc przerażonej Alicji, że moje życie bez ciebie nie ma sensu. Kiedy wytrzeźwiałam-przeszło. JESTEM ŻONĄ I CO Z TEGO? Ślub się odbył. Odbyło się też weselicho na setkę gości. Wino lało się strumieniami, kapela skocznie przygrywała. Oto i ja rozpoczęłam żywot porządnej żony. Oboje dużo pracowaliśmy, podróżowaliśmy i dogadzaliśmy sobie ile wlezie. Nowe buty, kolejny flakon perfum, obiady w restauracjach, ciuchy i cała masa zbędnych rzeczy, gadżetów. Dobrze nam się wiodło. Oboje postanowiliśmy, że nie chcemy mieć dzieci, więc żyliśmy bez zobowiązań. Byliśmy podobni do siebie. Egocentryczni, lekko zblazowani i bardzo wygodni. On miał swoje tajemnice, a ja swoje. Każde z nas wiodło trochę osobne życie. Dni upywały bez ekscytacji. W skrytości ducha, tęskniłam za tobą coraz bardziej. I właśnie wtedy na siebie wpadliśmy. I wszystko odżyło na nowo. Nogi się pode mną ugięły. Ty też czułeś to samo-widziałam. CO MAM ZROBIĆ Z TYM UCZUCIEM? Trzymam w rękach telefon i zastanawiam się co zrobić. Zadzwonić czy nie? Liczyć, że ty pierwszy wybierzesz mój numer? A może rozczaruję się. Może nie będziesz chciał komplikacji? Może jednak kochasz kogoś tak naprawdę. Albo mocniej. A może wpadłeś do Polski tylko na chwilę i nie znajdziesz dla mnie czasu w swoim napiętym grafiku? Co powinnam zrobić, kochanie? Co mam zrobić?! Czy mam prawo wykręcić ten numer? Zapraszam na drugą część opowiadania! List do mężczyzny, który był moją pierwszą miłością (cz. 2 ost.) Zdradził raz, zrobi to znowu. Przestałam się już łudzić… A może lubisz opowiadania w odcinkach? Jeśli tak zapraszam tu: Na zawsze razem! ( Photo by lucas mendes on Unsplash Spodobał Ci się tekst? Zostaw komentarz.
List miłosny do mężczyzny lub kobiety waszego życia to pamiątka na całe życie. Adobe Stock Przeczytaj i oceń! 4.4/5 - (51) Spis treści 1 List miłosny – co musi zawierać 2 List miłosny do chłopaka i do dziewczyny 3 Jak może wyglądać przykładowy list miłosny? 4 O czym należy jeszcze pamiętać pisząc list miłosny? Gra może dostosować się do Waszego temperamentui charakteru spotkania. Świetny pomysł na prezent! Można grać zarówno z alkoholem jak i bez niego! Polecamy na prezent dla każdego mężczyzny i kobiety, którzy ukończyli 18 rok życia. Wycisnę do ostatniej uncji, zanim „Mamo, wychodzę!” „Ew, mamo, jesteś taka dziwna” i „Wynoś się z mojego pokoju!”. Właśnie przyszedłeś do mnie, pisząc ten artykuł i obiecałeś z oddaniem, że nigdy mnie nie nienawidzisz. Ale wiem, co się dzieje, kiedyś byłam nastolatką. Mam nadzieję, że głos w twoim uchu, gdy

List miłosny, chciałabym ich zapytać, czy nie pamiętają każdy list miłosny jest wzruszającym gestem, do którego możemy wracać na stare lata. Nie zdawałam sobie sprawy jak bardzo może boleć życie bez ciebie, jeśli chodzi o jego zawartość, to nie różni się on niczym szczególnym od zwykłego listu miłosnego, chyba że

uCy1D.
  • bc04p2mbkf.pages.dev/242
  • bc04p2mbkf.pages.dev/61
  • bc04p2mbkf.pages.dev/108
  • bc04p2mbkf.pages.dev/56
  • bc04p2mbkf.pages.dev/138
  • bc04p2mbkf.pages.dev/295
  • bc04p2mbkf.pages.dev/328
  • bc04p2mbkf.pages.dev/212
  • bc04p2mbkf.pages.dev/136
  • list miłosny do mężczyzny